wtorek, 31 grudnia 2013

Noworoczne postanowienia :P

Noworoczne postanowienia to taki element naszej rzeczywistości ściśle związany z końcówką roku. Robimy bilanse, cele i postanowienia, nie rzadko podjadając w stany prawie depresyjne. I z dniem pierwszym stycznia wszystko pryska jak bańka mydlana, a widmo niewypełnionych postanowień powraca z końcówką rok.

Ja od lat się nie katuje się. Nie robię zestawień, bilansów a przed wszystkim postanowień noworocznych. Jedynym moim postanowieniem jest: „nie mieć postanowień” i z powodzeniem udaje mi się wytrwać w tym postanowieniu cały rok :)

Czego życzę także Wam na ten nowy 2014 rok



Pozdrawiam cieplutko,
Karola bez postanowień noworocznych

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Info w sprawie haczyków Command

Święta, święta i po świętach, dziękuje wszystkim za życzenia. My w wigilię wyłączyliśmy o 12 kompy, więc nie do wszystkich trafiłam z życzeniami. To był cudowny detoks od neta szkoda, że trwał tak krótko. W piątek wróciliśmy w pielesze normalnej pracy.
Teraz tylko informacyjnie od dziś w Biedronce są do kupienia haczyki i rzepy Command. O tym co to jest pisałam tu.  Cena jest bardzo atrakcyjna 6.99zł. ja dla porównania w Selgrosie płaciłam 11.99zł.


Pozdrawiam,
Karola

piątek, 20 grudnia 2013

Leleń :P

Przedstawiam Wam Pana Lelenia :)


Którego dostałam wczoraj od najważniejszej osoby w naszej wsi czyli Pani Sołtys. Bardzo mi się on podoba i jaram się tym strasznie, dlatego musiałam to ogłosić całemu światu :)


Na koniec lewitująca kula, uwaga to nie jest fotomontaż!


Do miłego szalonego,
Karola

wtorek, 17 grudnia 2013

Bo kto wariatowi zabroni mieć dwie choinki w jednym salonie?!

Jak wymyśliłam tak uczyniłam, inwestując przy tym 50zł. Tyle kosztowało pudło fioletowych bombek z Obi.  Pomysł z dwoma choinkami chodził mi po głowie już w zeszłym sezonie, ale wtedy pożyczyłam małą choinkę pewnemu chłopcu, a jego uśmiech był wart więcej, niż moje dekoratorskie fantazje.

Myślę, że to był ostatni sezon w którym mogłam pozwolić sobie na taką fanaberię.  Jeśli wszystko dobrze pójdzie na kolejny sezon grzewczy w salonie stanie upragniony, wymarzony, wyczekany kominek. I druga choinka zwyczajnie się nie zmieści.

W gwoli ścisłości jak robiłam zdjęcia to było dość ponuro i trochę przesadziłam z lampą błyskową (pierwszy raz korzystałam z zewnętrznej lampy błyskowej).  Niestety już nie zdarzę zrobić nowych fotek, wiec proszę o wyrozumiałość.

By nie przedłużać zapraszam na pokoje (dużo zdjęć!)




Wianek z widokiem na dużą choinkę


Tu gdzie są kafelki będzie stał kominek :)


Widok z kanapy


Jedyny detal który sfotografowałam :P




Jogi coś dobrego?


Tym optymistycznym akcentem żegnam się, 
Karola 

czwartek, 12 grudnia 2013

Gwiazdka w Londynie

Witam wszystkich,
Zapowiadałam ostatnio fioletowe święta, jednak dziś będzie bardziej tradycyjnie, czerwono. Kuchnia przystroiła się w gwiazdkowe atrybuty. Bez wielkiego szaleństwa dekoracyjnego, czerwone tekstylia z IKEA kupione w sierpniu za łączną kwotę 6zł. I czerwona wstążka w gwiazdki z Sopockiej Werandy za 18 zł (w porównaniu do ściereczek to majątek :P) .




Nie mogło zabraknąć cytrusów 


Ciasta


I kawy


Pozdrawiam cieplutko,
Karola z Londynu 

sobota, 7 grudnia 2013

Zapakuj i udekoruj z E for Event

W ostatnią środę byliśmy na spotkaniu zorganizowanym przez Trójmiejskie Mamy i Trójmiejskie Blogi w IKEA GDAŃSK pod hasłem TWORZYMY ŚWIĘTA. Pakowalismy prezenty i dekorowaliśmy stół E for Event. Napisałam byliśmy, gdyż byłam z moim małżem. Był jedynym facetem w grupie, ale zupełnie mu to nie przeszkadzało, zresztą sam wypatrzył ogłoszenie o zapisach :)
Co mogę powiedzieć o spotkaniu, było inspirująco i kreatywnie, cieszę się, że mogliśmy w nim uczestniczyć. I tu się kończą moje zdolności pisarkie...

Pana małża nie ma na zdjeciach bo robił zdjęcia :P






A to mała zapowiedź moich tegorocznych świątecznych koncepcji, będzie gwieździście i fioletowo 



Pozdrawiam cieplutko,
Karola bez zdolności pisarskich


niedziela, 1 grudnia 2013

Moje niedawne odkrycie

Witajcie u większości z Was ostatnio posty są skupione na tematyce około świątecznej. U mnie dzisiaj z innej beczki choć na święta taki gadżet także może być pomocny. Mowa o moim niedawnym odkryciu rzepach i haczykach Command Brand marki 3M. Ja jestem absolutnie zachwycona. Od teraz mogę wieszać obrazy bez obaw, że za miesiąc podczas przemeblowania czeka mnie także szpachlowanie niepotrzebnych dziur.



Filmik na temat możliwości tego wynalazku klik

Oferta produktowa klik

Ja juz dwa tygodnie temu powiesiłam obraz na rzepy i jak na razie nic nie spadło :P


Przeźroczyste haczyki są prawie niewidoczne 


Pozdrawiam cieplutko,
Karola bez wiertarki :)


sobota, 23 listopada 2013

Biedronka pomysłodawcą na tegoroczne dekoracje świąteczne

Wiele z Was skusiło się na skandynawskie poszewki i kocyki z Biedronki.  Ze mną było podobnie, wybrałam się tam z zamiarem zakupy szarych kocyków i poszewek.
Kocyki miały z góry ustalone przeznaczenie stania się materiałem na duże poduszki na kanapie.  Poszewki miały być uzupełnieniem poduszkowym. I tu wyszła dziwna sytuacja, bo szare poszewki nie miały nadruku. Cóż pomyślałam trudno, może przy okazji, może w innej Biedronce jeszcze uda mi się dokupić.  Nic bardziej mylnego wszystkie odwiedzone przeze mnie sklepy (w różnych częściach miasta) miały szare poszewki ale bez nadruku.
Mąż przekonał mnie, że gładkie poszewki w takiej cenie są dobrym pomysłem (zwłaszcza jak się nie potrafi szyć) w końcu mamy ploter możemy kupić flocka lub fleka i zrobić naprasowanki.  Myślę, że „po szkle mrożonym”  naprasowanki będą kolejną nowością w sklepie po nowym roku :)

Wracając do poduszek z kocyków to prezentują się tak:


Teraz czekają schowane na święta, bo testerzy już zwęszyli nowości. 


Miłego weekendu
Karola i jej "zmutowane lisy" :P

niedziela, 17 listopada 2013

Wnętrzarskie "kfiatki"

Postanowiłam otworzyć nowy cykl "wnętrzarskie kfiatki". Będzie to o nie udanych pomysłach i rozwiązaniach w moim domu. Pewnie każdy ma takie "kfiatki", który się trochę wstydzi lub żałuje ich wykonania, może więc warto podzielić się z innymi swoimi doświadczeniami. Tak ku przestrodze. Zachęcam Was jeśli macie taką ochotę i wolę wykorzystujcie tytuł „wnętrzarskie kfiatki” podczas opisywania swoich wnętrzarskich wpadek.

Dziś na pierwszy ogień łazienka, post będzie obszerny, ale warto przeczytać go do końca.

Łazienka, tak wyglądała chwilę po montażu w 2010 roku Z założenia miała być to "męska łazienka", "damska" z wanną i kryształowym żyrandolem czeka na piętrze. Obecnie w fazie planów i marzeń.

2010 r. sierpień


A tak wyglada dziś:
2013 r. listopad



Nadmienie, że pomimo iż podoba mi się niezmiennie, drugi raz nie zdecydowałabym się na czekoladową lązienkę. Z powodu jednego małego szczegółu jakim jest twarda woda. Warto przed realizacją swojej wymarzonej łazienki sprawdzic twardość wody by uniknąć takiej niespodzianki. 

Kolejnym niewypałem był Chiński prysznic, kupiony w markecie budowlanym, który po póltora roku zaczął ciec. Zakup był podyktowany ograniczeniami finasowymi i niewiedzą. Po rozmowie z kilkoma fachowcami wiem, że najmniej awaryjne są nasze Polskie prysznice. Warto też zainwestować w ceramiczny brodzik który się nie odkształca i po latak użytkowania nie zżółknie.

Kafelek pod prysznicem brak gdyż zamiana Chińskiego syfonu (kawałek rurki przypominający słomkę z harmonijką) na Polski, wymagała wkucia się w wylewkę (na szczęście mamy na podłodze folię w płynie).  Różowe ręczniki chronią obecnie przed nadmiernym wylewaniem się wody z prysznica. 
Toaleta: od początku wiedziałam, że jest tymczasowa (na tę zaplanowaną czekalibyśmy 4 tygodnie a mieliśmy tylko tydzień). Obecnie także prosi się o wymianę, gdyż podobnie jak prysznic była tanim marketowym zakupem który już cieknie od kilku miesięcy.

Do wymiany prosi się lustro bo po 3 latach  boki zachodzą rdzą. Wymiana będzie stresująca gdyż przykleiliśmy je bezpośrednio do kafelków. Na szczęście mam kilka zapasowych kafelek i opakowanie po fudze wię może jakoś to będzie.


Bateria jest już po wymianie, czasem nie warto słuchać się fachowca i gdy otwór umywalki jest sporo mniejszy niż bateria warto ją dodatkowo przykleić. Poprzednia nie przetrwała "próby siły" i po wyrwaniu nie nadawała się do powtórnego montażu.


Dzisiaj bez lukru i szczerze o błędach jakich się dopuściłam podczas wykańczania łazienki. Mam nadzieje, że moje wskazówki będą przestrogą i pomocą dla wszystkich którzy planują wykańczać lub remontować łazienkę. 

Pozdrawiam cieplutko,
Karola

wtorek, 29 października 2013

Chwila prawdy...

Ostatni mój post wzbudził żywe zainteresowanie podłogą w salonie. Ja byłam ogromnie zdziwiona tym faktem. Postanowiłam więc zdemaskować moją podłogę. To zwykły panel podłogowy za 17,99zł. z Castoramy.
Na ten czas kiedy wprowadzaliśmy się tu, nie dysponowaliśmy kwotą odpowiednią na coś lepszego i trwalszego.
Improwizowaliśmy więc (przy urządzaniu się) jak tylko się dało. Podłoga jest tego przykładem miała fajny rysunek oraz cenę. Niestety niewiedza sprawiła, że jest źle położona (za mała dylatacja względem ściany) i czeka na wymianę w bliżej nie określonym czasie.

musieliśmy wciąć się w ścianę bo z podłogi robił się balon



Mam w domu jeszcze parę kwiatków i jeśli chcecie mogę je tu opisać tak ku przestrodze. 

Pozdrawiam cieplutko,
Karola

wtorek, 8 października 2013

Jesienny salon w fiolecie i czerwieni

Marynistyczne klimaty odeszły w niepamięć. W salonie rozgościły się fiolety z czerwienią, a zamiast pasków na poduszkach jest krata. Na całość nie miałam kompletnie pomysłu, wszystko wyszło tak jakoś obok, co by nie powiedzieć przypadkiem. Przypadkiem miałam w domu odpowiedni kawałek kraciastego materiału. Przypadkiem mąż zakupił wrzosy by zdetronizować storczyki z parapetu. Przypadkiem zainteresowały nas fioletowe koce w IKEA, dokładnie takie same, o jakich zakup poprosiła nas Kasia. I tak się to wszystko poskładało do kupy.

W dzień prezentuje się tak:





Natomiast wieczorem:


 kilka ognistych detali




A tak Pina puszcza do Was oczko :)


Pozdrawiam cieplutko,
Karola

sobota, 14 września 2013

Chwale się...

Moja własna naklejka, w mojej ulubionej gazecie wnętrzarskiej :)


Taką zazdrostkę miałam na kuchennym oknie, zanim nastała era "angielskiej kuchni". Można było ją obejrzeć przy okazji przeglądu okien 


A tu jeszcze jedno okno z wykorzystaniem tej właśnie grafiki 


Wszystkich zainteresowanych nietypową dekoracją okna zapraszam do sklepu oraz na sklepowego bloga.

Pozdrawiam cieplutko,
Karola
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...