Dzisiejszy post jest dedykowany jemu:
A właściwie chyba należałoby napisać jej, żeliwnej kozie. Tego typu kominek-koza był moim marzeniem od zawsze, w ogóle nie brałam pod uwagę budowy normalnego kominka. Najpierw narysowałam sobie kształt na kartce, a potem szukałam czegoś zbliżonego do mojego rysunku. Ze względu na brak funduszy, miałam dużo czasu by znaleźć ideał najbardziej zbliżony do moich wyobrażeń i oczekiwań.
A teraz trochę wnętrz z nowym "meblem"
w dzień (uwaga dużo zdjęć):
I jeszcze kilka kadrów na salon
O białej komodzie widocznej w tle napiszę następnym razem :)
I bardziej naturalne warunki:
Wieczorowa porą:
Detale:
Czyli mamy teraz "telewizor" ale miejsca w pierwszym rzędzie są już zajęte :P
Pozdrawiam cieplutko,
Karola
No widzę,że już kominek się zadomowił :) a powiedz mi można na nim coś postawić, czy od góry jest gorący? Ostatnie zdjęcie boskie :)
OdpowiedzUsuńNa górze można postawić co najwyżej ceramiczny czajniczek z herbatą to taki wielki podgrzewacz :P
OdpowiedzUsuńPięknie jest :)) śpię też pod tym kocykiem :) Milusi i piękny jest :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńŚliczny salon.Te dodatki w gwiazdki obłędne.Pozdrowienia dla psiaczka;) i zapraszam do mnie na rocznicowe Candy na http://thirdfloorno7.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKochana,rewelacyjna KOZA! Piękna jest:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy już pisałam, ale strasznie choruję na Waszą ławę - skrzynię <3
OdpowiedzUsuńTo chyba najtańszy stolik kawowy jaki można obecnie mieć. Fakt wymaga tylko trochę zachodu bo trzeba ją dokładnie umyć (jak przyszła była okropnie brudna z zewnątrz), a później zawoskować lub jak ktoś woli pomalować.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPowiało Skandynawią :) Genialna ta koza! Już sobie wyobrażam te wieczory, kiedy za oknem wiatr hula, deszcz zacina w szyby, a Wy sobie leniwie siedzicie w fotelach grzejąc stopy przy piecu. Błogo! No i te żółte gwiazdki - cudo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
no pięknie jest.
OdpowiedzUsuńSUUUUUPER!!! piękna koza! ja planuję kozę w dwu miejscach - wiec też będę szukać w dalekiej przyszłości! salon Wasz coraz piękniejszy! całuski i dzięki za pamięć :-)
OdpowiedzUsuńSama jestem szczęśliwą posiadaczką kozy i choć moja jest w zupełnie innym stylu- nie zamieniłabym jej na żaden kominek:) U mnie decydujący był fakt, że zajmuje znacznie mniej miejsca- nasz salon nie jest aż tak przestrzenny, więc nie chcieliśmy zabierać mu zbyt wiele z powierzchni:) A skrzynia i mnie urzekła:)
OdpowiedzUsuń