wtorek, 8 października 2013

Jesienny salon w fiolecie i czerwieni

Marynistyczne klimaty odeszły w niepamięć. W salonie rozgościły się fiolety z czerwienią, a zamiast pasków na poduszkach jest krata. Na całość nie miałam kompletnie pomysłu, wszystko wyszło tak jakoś obok, co by nie powiedzieć przypadkiem. Przypadkiem miałam w domu odpowiedni kawałek kraciastego materiału. Przypadkiem mąż zakupił wrzosy by zdetronizować storczyki z parapetu. Przypadkiem zainteresowały nas fioletowe koce w IKEA, dokładnie takie same, o jakich zakup poprosiła nas Kasia. I tak się to wszystko poskładało do kupy.

W dzień prezentuje się tak:





Natomiast wieczorem:


 kilka ognistych detali




A tak Pina puszcza do Was oczko :)


Pozdrawiam cieplutko,
Karola

21 komentarzy:

  1. Ale czyściutko, wręcz lśniąco :) U mnie pół podłogi zajmują dziecięce zabawki. Marzyłabym o takiej wolnej przestrzeni do oddychania i relaksu. :)
    A swoją drogą, to czerwona latarenka nastraja mnie jesienno-zimowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nawet się nie przyznam kiedy ostatni raz umyłam podłogę bo to wstyd :)
      Fakt z lenistwa urządzam wnętrza dość minimalistycznie by można to było łatwo ogarnąć przed najazdem niespodziewanych gości.

      Usuń
  2. Twój salon emanuje pozytywną energią i ma tyle światła - super! My uwielbiamy mocno doświetlone pomieszczenia. Jesienią i zimą, gdy słońce nisko i krótko - bezcenne. Nic dziwnego, że psiaki świetnie się tam czują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę mieć jasno, widno itp inaczej nie funkcjonuje a o robieniu czegokolwiek nie ma mowy. Jak pracuje w salonie to wszystkie możliwe światła są po włączane nawet w kuchni :)

      Usuń
  3. Nastrojowo, jesiennie, nawet sierściuchy w odpowiednim kolorze, tylko czy aby nie za szybko mróz pomalował kwiaty na oknach hi hi
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomalował 2 lata temu i nadal się draństwo trzyma :P

      Usuń
  4. ale fajne te podusie. bardzo ładny salon.

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. z allegro to skrzynia wojskowa.

      Usuń
    2. też mnie zawsze zachwyca ta skrzynia - kupiłaś juć taką obrobioną czy sama ją restaurowałaś?

      Usuń
  6. lubię minimalistyczne wnętrza...a sama źa cholerę takich mieć nie potrafię...hihihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja jestem obrzydliwie leniwa i potem nie chce mi się ścierać kurzu z tych wszystkich gadżetów. I to tak naprawdę jest przepis na minimalistyczny salon własne lenistwo :)

      Usuń
  7. no, przegapiłam taki piękny post!! ale jak widac nadrabiam! super! skrzynia niezmiennie mnie zachwyca, pasuje idealnie.
    aaaa.... dzisiaj piszę o Twoich naklejkach... w końcu...:-)))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj, pięknie u Ciebie więc zostaję na dłużej!
    Naklejka rewelacyjny pomysł, cudnie wyglądają okienka tak ubrane:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyczną masz podłogę. Robi niesamowity klimat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paradoksalnie to nic wielkiego panele za 17.99 z Castoramy. Maja z nami ciężki żywot bo nie oszczędzamy ich.

      Usuń
  10. ale Pina mnie rozśmieszyła, jest świetna, podrap ja za mnie za uszkiem. skrzynia jest rewelacyjna!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Podłoga u Ciebie wyjatkowa. Pięknie. Pozdrawiam i w wolnym czasie zapraszam w odwiedzinki Jola

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękny ten twój salon bardzo mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...