niedziela, 23 czerwca 2013

Klasyka dizajnu, obiekt westchnień i pożądania, od wczoraj na wyposażeniu...

Marzenia stały się rzeczywistością, wyciskarka do cytryn Philippe Starck(a) od wczoraj jest w moim posiadaniu. To jedno z takich marzeń do których się wzdycha i nie ma się odwagi na realizację. Z przyczyn obiektywnych oczywiście, bo nie jest to produkt pierwszej ani nawet drugiej potrzeby, a dodatkowo cena skutecznie odstrasza.
Jak to się stało, że trafił pod moją strzechę? To za sprawą mojego małża i naszych przyjaciół :) W wielkiej konspiracji przede mną, umówili się na kupno jednego wspólnego prezentu z okazji moich urodzin. 





pozdrawiam cieplutko 
Karola

15 komentarzy:

  1. Świetny prezent, wszystkiego najlepszego Karola ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego :) Nie ma to jak ukochany i zgrani przyjaciele! Teraz nie pozostaje ci nic innego jak popijać świeżo wyciskane soki cytrusowe :)) mniaam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego, fajny gadżecik:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Woow, to jesteś światowa :) Wszystkiego co najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochane dziękuje za życzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O, nie znam tego. Naprawdę takie to drogie ? Ja mam taką na prąd. brzęczy strasznie, zacina się, ale sok jest :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej pierwszy raz to widzę, ale super:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja należę do tych, których cena skutecznie ,jak na razie;-)zniechęciła do kupna tego gadzetu.Trzeba przyznać,że prezencja na 6 a czy skuteczny tez jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest skuteczny wyciska się pomarańczę na wiór :)

      Usuń
  9. No i spełnienia innych urodzinowych marzeń.

    OdpowiedzUsuń
  10. o, nie spotkałam się dotychczas z tą wyciskarką. Cena faktycznie powala ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety w końcu to F. Starc krzesło Louis Ghost tego samego dizajnera też powala cenom

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...