niedziela, 7 kwietnia 2013

Mrożąca krew w żyłach historia zakupu...

Istne szaleństwo, bo jak inaczej nazwać zakup 2 komód w Warszawskiej Ikei, mając 2 zjazdy obwodnicą do Gdańskiej. A do całej operacji zaangażować kobietę w ciąży, która samotnie pojedzie i nabędzie 2 paczki po 40 kilo każda. Nic takiego nie miało by miejsca, gdyby nie koniec kolekcji mebli o nazwie aspelund.
Zacznijmy jednak od początku, w październiku wspominałam o zmniejszeniu się deficytu meblowego w domu. Były zdjęcia sypialni i mojej nory. Zakupiliśmy wtedy także szafę Aspelud, która stanęła w pokoju pełniącym funkcję garderoby i pokoju gościnnego, obok starych szafek kuchennych i resztek po meblościance z BRW. Widok koszmarny nienadający się do uwiecznienia. I nadszedł dzień zmian i zakupu nowych komód, który rozpoczął pasmo problemów. Bo komódek na stanie brak, informacji o końcówce kolekcji brak i jeszcze pracownika którego można by zapytać, akurat też brak. Po tygodniowym nerwowym monitorowaniu stanów magazynowych (przeze mnie), małż nie wytrzymał i zadzwonił na infolinie Ikei, gdzie otrzymał informacje, że cała seria Aspelund wychodzi z oferty i są wyprzedawane ostatnie sztuki.
Powiem tak, w pierwszej chwili zrobiło mi się słabo, strasznie zależało mi, na tych konkretnych komodach bo mają wbudowaną dodatkową szufladę. Na domiar "tragedi" dobranie czegokolwiek innego do szafy w gołębim kolorze będzie cokolwiek trudne. Małż jako człowiek czynu (nie słowa), zapytał tylko gdzie rano jedziemy Poznań czy Warszawa? I  zapoczątkował nerwowe zastanawianie gdzie jechać i czy w ogóle jechać. Bo stany magazynowe publikowane w necie mogą odbiegać od rzeczywistości, do tego były bardzo małe, nie przekraczające 7 sztuk. Z pomocą przyszła koleżanka z Warszawy, która miała czas i przede wszystkim chęć pojechać nam po te komody.  Przypominam jest w ciąży, a komody ważą po 40 kilko każda. Bardzo ładnie zachowali się pracownicy Ikei którzy chętnie pomogli (choć nie mają takiego obowiązku) zapakować komody na wózek a potem do samochodu i chwała im za to :). Ta sama koleżanka tydzień później dostarczyła nam komody prosto do domu.

Zapraszam na wycieczkę po pokoju zwanym roboczo marokańskim :P


Słynna szafa przyczyna problemów już od dnia zakupu, kiedy to podczas składania połamaliśmy górną listwę wykończeniową. Dział techniczny Ikei poinformował nas (telefonicznie), że nie jest w stanie pomóc.   Zjeździliśmy kilka sklepów szukając jakiegoś zamiennika i nic nie znaleźliśmy przez ten "oryginalny" siwy kolor okleiny. Jednak z żywymi ludźmi rozmawia się łatwiej niż przez telefon i pięciu minut nie czekaliśmy w dziale obsługi Ikea, na nową :) W tym samy dziale technicznym do którego dzwoniliśmy 3 godziny wcześniej, znalazła się odpowiednia listwa na wymianę. Gdyby człowiek wiedział to zaoszczędziłby sporo czasu i energii.


kurzołapy :P


Skoro i tak już się rozpisałam, muszę to w końcu napisać.  Ten przepiękny wisior dostałam od ystin, bardzo dawno temu ale oczywiście nie było czasu by wcześniej o tym wspomnieć.  Autorce już dziękowałam osobiście teraz dziękuje na forum szerokiego gremium blogowego. Bo Justyna to taka "wariatka" ja się pozbyłam zalegającego na strychu namiotu bezcieniowego, a ona mnie w ramach rewanżu takim cudem obdarowała.  Generalnie nie trzeba było, ale miło mi :)


I na koniec krótkie info, nie mogę jeszcze pokazać męskiej nory bo nie dostałam akredytacji i zgody właściciela :P
Pozdrawiam cieplutko,
Karola

14 komentarzy:

  1. komody super! a historia rzeczywisćie nerwowa! ja sie tak juz dwa razy przerobiłam z Ikeą- wycofali sofę , na którą chciałam nowe pokrycie i szafy, do których chciałam dokupić dalsze częsci.... a niby taki stały asortyment....



    nie trzeba było wysyłać namiotu....


    mam wrażenie, że wisior pasuje do tego "marokańskiego" klimatu troszeczkę....
    całuski
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już nie raz przejechałam się na wycofywanym asortymencie. Podejrzewam, że wycofują to co nie cieszy się dużym zainteresowanie.

      Tak wisior pasuje dlatego jest dodatkową ozdobą pokoju :)

      Usuń
  2. Wielka pochwała dla uczynnej koleżanki:))). Bardzo lubię ASPELUND!!! Moje dzieciaczki mają szafę (tylko nie dorwałam tego super koloru).

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. ALe historia , łał, ale jakże cieszy teraz efekt końcowy. Bardzo ładnie się prezentują nowe komody, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. tylko pozazdrościć koleżanki!! super, że się udało!!
    i oczywiście bardzo ładnie wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładny zestawik teraz ;)
    Trzeba mieć szczeście, żeby jeszcze trafić na te komódki i to dwie sztuki podczas wyprzedaży :)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One nie były przecenione sprzedawali je w normalnej regularnej cenie tyle tylko, że już ich nie będzie w ofercie

      Usuń
  6. komody super naprawde i ta szafa rewelacja ... koleżance należa sie brawa za chec pomocy ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne komody a w Ikei można teraz online kupować

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie jest mieć takie pomocne duszę blisko siebie :)
    Buziaki i miłego tygodnia!
    K.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie lubię tego, że w Ikea rzeczy znikają z oferty, albo że nie można dokupić czegoś później... Miałaś szczęście - gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  10. Komoda śliczna, zresztą ogólnie meble z Ikea podobają mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale determinacja!!! Ja zawsze na luzie i pełen spontan ,nie te, to inne,po co się stresować! Ale muszę przyznać, ze mebelki pięknie się prezentują , no i fajnie mieć taka koleżankę :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...