środa, 30 stycznia 2013

Coś się dzieje norze lwa :)

Jak w pełnej okazałości wygląda nora lwa już pokazywałam w poprzednim poście. Dziś będzie o przypadku jaki mi się przydarzył, a także o tym jak ze sterty różnych mebli stworzyć jakąś sensowna całość, czyli wszystko na temat urządzania lwiej nory :)
***
Drewniane szpulki to marzenie nie tylko moje, ale wielu z Was, prawda? Marzyły mi się już od dawana i choć z pozoru to nie duży wydatek, to jednak nie jest to produkt niezbędny do życia,  i natychmiastowego kupna. Ciągle więc wzdychałam oglądając je na Waszych blogach.  Będąc raz u teściowej szukając jakiegoś guzika, natrafiłam na schowane w szafie drewniane szpulki z nićmi. Możecie sobie wyobrazić moje zdziwienie zwłaszcza, że mama nie należy do osób zajmujących się robótkami ręcznymi, wręcz przeciwnie nie znosi takich prac. W takiej sytuacji nie było problemu bym przygarnęła wszystkie szpulki. No i wielkiego zdziwienia, po co mi to, jakieś stare nici. Fakt chciałam szpulki by trzymać na nich koronki, ale te są ładną dekoracją mojego kącika manualnego i nie będę ich ogołacać z nici. A może za jakiś czas nabędę takie dla moich wstążek i fidrygałek (choć pewnie moje skąpstwo szybko na to nie pozwoli, cóż tak mam).  
To może jeszcze słówko o półce. Zabrałam ją od mojej cioci, już czekała na wyniesienie na śmietnik. Była brązowo pomarańczowa i brakowało jej jednego zwieńczenia. Zdjęć nie mam, bo wujek mojego M poproszony o dorobienie zwieńczenia, wiedząc, że jestem dość zajęta zrobił za mnie wszystko, łącznie z pomalowaniem :)


***

O meblach w naszym domu można powiedzieć jedno jest na nie deficyt. Lwia nora jest całkiem nieźle wyposażona, jak na te braki. Mamy tu zlepek wszystkiego od mebli z IKEI, zdobycznej szafki czy skrzynki, po barek z BRW. Czyli totalny miks. By nadać temu jakiś wspólny pierwiastek, każdy mebel otrzymał tą samą grafikę ( pobraną z Graphics Fairy) choć odpowiednio przygotowaną pod każdy mebel. 



Biurko (znane Wam z kursu klejenia) posiada naklejkę wyciętą w czarnej matowej folii. 


Barek z BRW pomalowany na biało i pociapany brązową farba był  meblem salonowym. Teraz dzięki szablonowi zyskał także napis. Szablon wycięłam podobnie jak naklejkę na biurko tyle, że w negatywie.  Niestety nie przykleiłam zbyt dokładnie i farba się trochę rozlała. 


Teraz wisienka na torcie rozpusty. Szczyt rozrzutności na jaki sobie pozwoliłam :P .
Napis z folii efekt szkła piaskowanego.  Normalnie to podobny efekt uzyskuje ze zwykłej matowej foli, która jest 4 krotne tańsza niż "efekt". Jednak przy białym tle z segregatorów była by niezauważalna. 


 Tyle na dziś pozdrawiam z mojej nory :)
Karola

22 komentarze:

  1. Drewniane szpulki - fajna rzecz, ale półka... normalnie jestem w szoku, że miała iść na śmietnik. Jest prześliczna! Aż mi ślina cieknie na jej widok, bo też mi się taka marzy... farciara z Ciebie hihi :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dużo uroku dał jej jasny kolor, kto ją widział przed zastanawiał się po co mi taki koszmarek.

      Usuń
  2. cuda robisz z tych naklejek... wszystkie mebelki wygladaja super, a rozlanie farby to żaden problem- w końcu to handmade i niedoskonałosci są tolerowane a w niektórych przypadkach zdecydowanie wskazane- patrz mój ornament na stole ;)).
    Nora lwa wyglada super a bindery to świetny pomysł♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak się maluje szablonem to się rozlewa ale jak szablon klei się do mebla to nie powinny się dziać takie rzeczy. No ale jak człowiek jest w gorącej wodzie kompany i nie chce mu się iść po suszarkę, na dół, to tak jest.

      Usuń
  3. Fajnie szpulki :)) kącik bardzo mi się podoba. Zwłaszcza "biurko"

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem Ci, że jestem pod wrażeniem...
    Ujednolicenia...pięknie Ci to wyszło...
    Miejsce nabrało klasy...:):):)
    Pomysł godny naśladowania...u mnie też mnóstwo...Ikei...
    Pozdrawiam cieplutko i gratuluję udanych łowów...
    muszę zerknąć do szuflad mojej mamy...
    Zainspirowałaś mnie...kobieto...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. a mi dla odmiany wpadła w oko szafka z ikei, a zwłaszcza ten napis na szkle. Niby delikatne, niewidoczne, a jednak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz mogę sprzedać regał drożej niż go kupiłam :P

      Usuń
  6. Półeczka cudo normalnie!!! Szpulki super, też u mamy wyszperałam drewniane, moja mama dawno temu szyła sobie wszystko, w sklepach ciężko było coś dostać a miała pomysły, tyle nitek, szpulek, igieł w spadku dostałam, strasznie cieszą takie wykopaliska ;)
    Fajnie transfery wyglądają, na biurku masz mój ulubiony ;)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękny kącik, faktycznie drewniane szpulki to marzenie nie jednej z nas, a juz na pewno moje;) ale ta półka jest obłędna w całości;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  8. Ty szczęściaro! Czy masz świadomość, że po tym świecie chodzi tysiące babek, które marzą o takim odkryciu?!?!
    Bo zwykłe, nowe szpulki można sobie normalnie zamówić w necie. Ale to nie o to chodzi, one mają być wiekowe, mają nosić ślady użytkowania i najlepiej jeżeli zostaną odkryte (jak jakiś skarb piratów) w starej skrzyni w piwnicy, lub na strychu!
    Pozdro! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, mało to romantyczne ale leżały sobie razem ze współczesnymi plastikowymi, jakby nigdy nic.

      Usuń
  9. Rewelacyjny ten Twój kącik. Grafiki rządzą!
    Dziękuję za udział w moim candy. Losowanie już w niedzielę.
    Życzę powodzenia i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. wiem coś o szpulkach,sama zbieram je namiętnie,ale nie mogą być nowe ! Mam już kilkanaście ,czego i Tobie życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rewelacyjny kącik masz. Zazdroszczę Ci go po cichutku...

    OdpowiedzUsuń
  12. A widzisz jak to warto czasami u teściowej poszperać ;) Ja u mojej ostatnio znalazłam boski świecznik:)I też go przytuliłam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. I ty to nazywasz norą? Przecież to jest bardzo przytulny kącik, strasznie mi się podoba, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. świetnie wyszło nie widać nic rozlanego. fajny pomysł z tymi segregatorami, że napis ciągnie się przez wszystkie :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napis na szybie to najmniejsza wersja jaka mogę osiągnąć i nie zwariować podczas obierania. Teoretycznie można wyciąć mniejszy ale po drodze trudno będzie nie zgubić drobnych elementów, których jest tu całkiem sporo.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...