Tak sobie myślę, że skoro mamy już ten wymarzony, wyczekany kominek to nad kominkiem powinno wisieć trofeum. Daleka jestem od wieszania prawdziwego poroża. Nawet na skórę z jakiegoś zwierza pod kominek, się nie skusiłam. Choć nie jestem wegetarianką i ubóstwiam mięso, to jednak inne odzwierzęce produkty, typu futra czy kości, bardzo minie brzydzą, nie potrafię tego wytłumaczyć, dlaczego tak jest.
No ale trofeum musi być, choćby symboliczne lub z przymrożeniem oka. To nie jest trofeum z moich marzeń (na tamto muszę jeszcze pozbierać fundusze), ale jest zabawne i fajnie będzie się komponować ze świątecznymi dekoracjami.
Cztery zwierzole :)
I widok na fotel Pina zdecydowanie nie lubi tej pory roku
Ja dla siebie wybrałam 2 gwiazdki które idealnie pasują do mojej srebrno-biało-czarnej sypialni. Poduszki z szarej dresówki uszyła dla mnie koleżanka Karmelowa.

Pozdrawiam Was cieplutko,
Karola