piątek, 15 maja 2015

Czas zmian.

Dzisiaj obrazki mało reprezentatywne, ale jak wskazuje tytuł nastał czas zmian.
Kiedy pięć lat temu wprowadzaliśmy się do naszego domu wiedzieliśmy, że nie będziemy w stanie urządzić wszystkiego od razu i nie wiedzieliśmy czy to my prędzej wykończymy dom czy on nas. I tak byliśmy prze szczęśliwi, że mamy swój kawałek cementowej podłogi.
Pięć lat zleciało nie wiadomo kiedy, i trochę przyzwyczailiśmy się do wiecznego obrazu budowy.
Teraz planując wszystko na spokojnie bez pośpiechu wiemy, że jesteśmy bardziej świadomi w urządzaniu. Mamy też jakieś tam doświadczenie remontowe. Jest więc szansa, że unikniemy wnętrzarskich wpadek i będziemy w pełni zadowoleni z efektu finalnego, w końcu czekaliśmy na to pięć lat.
Tak wyglądało to 5 lat temu:


A tak wygląda dziś :P (znajdź 5 różnic)




Po krotce opiszę jak to wygląda: 
brak drzwi, na podłodze wykładzina remontowa lub tło fotograficzne, tynki pomalowane raz białą farbą.

I kilka zdjęć archiwalnych jak starałam się to oswoić (zdjęcia były już kiedyś na blogu)

Tej foto tapety już nie będzie



Prawie normalnie tylko czemu  podłoga faluje :)


Okno w mojej pracowni

Moja pracownia po prawej stronie widać brak drzwi

Jak widać można sobie symbolicznie urządzić i funkcjonować w niewykończanych wnętrzach. My tak długo zwlekaliśmy z remontem bo nie chcieliśmy się zgodzić na najtańsze rozwiązania, jak to miało miejsce na dole. Czas pokaże czy to była dobra decyzja :)

Pozdrawiam was cieplutko i wkrótce szersze relacje z remontu. 

18 komentarzy:

  1. Jeśli zmiany, to tylko na lepsze. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Myslę ,że dobrze ,że czekaliście, po to by wszystko było jak chcecie, dokładnie.Już nie raz słyszałam żale właścicieli domów , którzy szybko chcieli wykończyc dom(realizując tańsze rozwiązania) i później byli niezadowoleni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mają nasi sąsiedzi za ściany wprowadzili się na gotowe a teraz ciągłe zmiany i przebudowy.

      Usuń
  3. Podziwiam wytrwałość, czasem niestety można wpaść w pułapkę i wszystko szybko zrobić a później latami zmieniać. Moja koleżanka kiedys powiedziała, że prowizorka najdłużej sie utrzymuje i dlatego woli wolniej remontować ale mieć tak jak od razu chce i ja mimo że brakuje mi cierpliwości i nie cierpię czekać, uważam,że tak jak Ty, lepiej powoli remontować i spełniać swoje marzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak choć przez te 5 lat marzenia i potrzeby a nawet gust znacznie się zmieniły.

      Usuń
  4. można się przyzwyczaić do prowizorki. niestety. trzymam kciuki za wytrwałość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na co dzień człowiek funkcjonuje i sie nawet nie zastanawia gorzej jak przychodzi do sprzątania to falująca podłoga nie ułatwia sprawy.

      Usuń
  5. Jestem pewna że db decyzja z tym wyczekaniem:-)
    pracownia wygląda super:-)
    pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Barku już nie ma biurko wyniesione na strych a regał do innego pokoju. Będzie zupełnie inaczej jeszcze prościej i minimalistycznie.

      Usuń
  6. Ta falująca podłoga musiała dawać fajny efekt i uczucie ;p
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety często tak bywa, że zakładamy iż dany stan będzie trwał "tylko chwilę", a trwa i trwa...Powodzenia! Piękna przemiana:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że dobrze zrobiliście. Ja dziś widzę, że wiele rzeczy zrobiłabym inaczej niż wtedy, kiedy się wprowadzaliśmy. Mądry Polak po szkodzie... Powodzenia w urządzaniu! Na pewno będzie pięknie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. W sensie jeszcze piękniej, niż jest :)

    OdpowiedzUsuń
  10. znając życie i Ciebie będzie pięknie!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...