Pewnie jak to bywa z prowizorkami posłuży nam najdłużej :) Choć nie powiem glina osypana z drugiej strony krawężników trzyma jak beton :)
Dobra dość tej paplaniny przechodzimy do konkretów...
Tu docelowo będzie płotek sztachetowy z furtką :)
Wodopój, zganicie jak podlewam warzywnik skoro nie ma przejścia :p
Prościutkie tyczki do groszku (przy obwodnicy rosną strasznie rosochate wierzby)
Drewniane belki służą za ścieżki
I kolejny co bez pozwolenia lata po moim niebie...
Na dziś finito może następnym razem fotki z podlewania?!
Pozdrawiam Karola
Jaki elegancki warzywniaczek !
OdpowiedzUsuńJak przypomnę sobie nasz pierwszy bardzo ekologiczny warzywniak i jakie mieliśmy plony to zawsze poprawia mi to humor , ale wszystko jest trudne nim stanie się łatwe , prawda ?!
Wspaniałych plonów :)
Nie taki mały ten warzywniaczek, a i warzywek już się sporo pokazało. Obfitego plonowania życzę:))
OdpowiedzUsuńA ten co bez pozwolenia lata, całkiem jak z reklamy:-)
Pozdrawiam
WOW!!! kawał porządnej roboty♥
OdpowiedzUsuńwidzę, że dużo roślinek ładnie powyrastało :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem widoku Ciebie chodzącej po tych belkach jak cyrkowiec po linie :))) musisz dobrze równowagę trzymać ;) pozdrawiam serdecznie
Bardzo wygodnie chodzi się po tych belka są w miarę szerokie
OdpowiedzUsuńJak to wszystko urośnie to będzie super:-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać cudze warzywniki :D Napracowałaś się i efekt jest super :)Praca w ogrodzie bywa ciężka ale daje mnóstwo satysfakcji , założę się , że pękasz z dumy widząc swój warzywnik ;) Ja, gdy ukończyłam budowę skrzynkowych grządek w poprzednim ogrodzie , chyba z 5 razy dziennie łaziłam oglądać swe dzieło hahaha.Ciekawa jestem co posiałaś na swoich grządkach :)
OdpowiedzUsuńNiech robactwo omija twoje grządki :)
buziaki
My z małżem rano chodzimy na kontrolę :) A posiałam tak standardowo rzodkiewkę, marchewkę, sałatę, koperek, pietruszkę, groszek zielony, fasolkę szparagową i krzaki pomidorów. Nie mam tabliczek bo mi się nie chciało zrobić.
OdpowiedzUsuńhehehe ja nie mam tabliczek z tego samego powodu ;)
OdpowiedzUsuńJa tez podczytuje wiele,ale sladu tez nie zostawiam:]
OdpowiedzUsuńNie mam zylki ogrodniczej ani deka wrecz kaktusy mi usychaja,ale taki ogrodek to moglabym miec:]
Dlatego u mnie dobrze się mają storczyki które podlewa się raz na 2,3 a zimą nawet 4 tygodnie.
UsuńGorzej mają bluszcze podlewane z doskoku raz na 2 tygodnie jak sobie przypomnę. Z warzywnikiem łatwiej bo trzeba podlewać codziennie.
Ja w tym roku też założyłam niewielki ogródek warzywny.W przyszłym roku będzie mam nadzieję bardziej okazały. Co do samolotów, to jeszcze kiedy mieszkałam we Wrocławiu, takie widoki miałam kilka razy dziennie.Och bywało chałaśliwie.
OdpowiedzUsuńHałaśliwie oczywiście.
OdpowiedzUsuńJa takie widoki mam średnio raz na godzinę :P
Usuńjak on tak na twoim niebie ????
OdpowiedzUsuńbez zezwolenia???/
nie no nie !!!
co do ogródeczka jak swój skończysz zapraszam do mnie hhihihiihih
pozdrowionka
Mój ogródek to Never Ending Story podobnie jak wykańczanie domu. Ciekawe kto kogo wykończy pierwszy my jego czy on nas.
UsuńPodziwiam Cię za ten ogródek!!!!! I zazdroszcze , ja mam swój maleki na balkonie ale tylko zioła pomidory i papryke:) Buziaki bardzo przyjemnie u Ciebie
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo mi miło :)
OdpowiedzUsuńJaki porządeczek :)
OdpowiedzUsuńU mnie chyba jeszcze niżej latają:)
OdpowiedzUsuń